środa, 23 marca 2011

Stek na szpinaku

Absolutna klasyka gatunku czyli polędwica wołowa podana na blanszowanym szpinaku. Wykonie tej potrawy zaliczyłbym do wyjątkowo łatwych, a do tego bardzo uniwersalnych w zastosowaniu. Nadaje się zarówno na proszoną kolację jak i super szybki obiad po pracy, a do tego można ją zaliczyć niezbyt kalorycznych. Stek który przygotowałem ważył ok 150g czyli wraz z sosem i szpinakiem stanowił posiłek zawierający ok. 250 kalorii w związku z tym zasłużył na to aby umieścić go sekcji „mniej kalorii”. Jedyny problem tego dania to cena mięsa, ale co tam raz na jakiś czas można sobie przecież zaszaleć. 

Przygotowanie:

Mięso delikatnie natrzeć oliwą z oliwek, świeżo zmielonym pieprzem i umieścić na dość mocno rozgrzanej patelni grillowej. Smażyć z obydwóch stron w zależności od grubości ukrojonego kawałka i od czy lubimy mięso krwiste czy średnie, bo mocno wysmażonego raczej nie polecam, Mój miał ok. 3 cm grubości, smażyłem go ok. 5 min i wyszedł średni. Po usmażeniu przykryć mięso folią aluminiową i odstawić w ciepłe miejsce na kilka minut. W tym czasie zwiększyć temperaturę pod patelnią po smażeniu, wlać bulion, brandy, zredukować, przyprawić solą i pieprzem i w razie kiedy sos byłby za rzadki zagęścić go mąką ziemniaczaną. Czynność ta konieczna nie jest, ale jeśli sos jest gęściejszy to łatwiej się później przykleja do mięsa i szpinaku. Do bulionu, zwłaszcza kiedy nie jest wołowy przydałoby się dodać łyżeczkę koncentratu wołowego w paście, a jeśli go nie macie to odrobinę dobrego ciemnego sosu pieczeniowego z proszku, który od razu zagęści nam sos. Wiem, wiem, sos pieczeniowy z torebki brzmi strasznie, ale… Oczywiście, kiedy rozpuścimy go w wodzie będzie okropny, ale kiedy jego niewielką ilość połączymy z bilionem, smakiem z patelni i brandy to zapewniam że jest całkiem smaczny. W czasie kiedy będzie się redukował do garnka z gotującą i lekko osoloną wodą wrzucamy szpinak i trzymamy go w niej ok. 1 min. Wszystko to trzeba zrobić w przeciągu kilku minut, żeby mięso nam nie wystygło. Ci którzy w swoją sprawność zbytnio nie wierzą, mogą mięso umieścić w lekko nagrzanym do ok. 60C piekarniku, wtedy może postać kilka cennych minut dłużej. Jeśli ktoś się nie oszczędza to opiekane ziemniaczki w większej ilości pasują tu jak najbardziej, ale przy liczeniu kalorii polecam zmniejszyć nawet ilość sosu. Przyznaję, że sam dałem go całkiem sporo, ale to moja słabość:) Aaaa...i jeszcze jedno, mięsa solić nie trzeba, lekko słony szpinak i dobrze doprawiony sos będą wystarczające.


Składniki dla dwóch osób:

2 niewielkie kawałki polędwicy wolowej po ok. 150 g
250 g liści świeżego szpinaku
2/3 kubka bulionu najlepiej wołowego.
koncentrat wołowy lub sos
pieczeniowy (opcjonalnie)
50ml brandy
Pieprz, sól

1 komentarz: